Muszę znaleść drogę ,
by przepędzić smutki ,
tak dalej żyć nie mogę ,
z tego marne będą skutki .
na co czekasz duszo moja ,
uwięziona w tym patosie ,
biegnij na spotkanie życia ,
smutkom zagraj na nosie .
Jest karnawał , czas zabawy ,
zima się rozpanoszyła ,
dla rozgrzewki idżmy w tany ,
nie pozwólmy , by z nas kpiła .
Chociaż czasu już niewiele ,
działać trzeba z uporem ,
naprzód starzy przyjaciele ,
tańczmy wszyscy w zwartym kole .
Nie poddawać się nastrojom ,
łupie w krzyżu , bolą nogi ,
muzyka , śpiew i taniec
sprawią , że te rzeczy umkną z drogi .
Dalej jazda , hulaj dusza ,
smiech i radość to zbawienie ,
i dla ciała i dla ducha
jest to piękne wydarzenie .
Nie zwlekam , tańczę i wiruję ,
zbieram siły i od nowa ,
chwilami się podtrzymuję ,
co tam.., dam radę .., do kogo ta mowa .
Wiersz ten napisalam w nastroju karnawałowym , dla moich przyjaciół , wesołej zabawy życzę Wam wszystkim , do miłego zobaczenia ,....,