środa, 11 lutego 2015

Dom rodzinny


Mój kochany stary dom,
chętnie do niego wracam,
czuję w nim duszę,
słyszę głosy przeszłości,
potrafię z nimi rozmawiać.


Ta sama drewniana poręcz,
którą chwytam na powitanie,
ta sama dłoń, kiedyś dziecinna,
dzisiaj trzyma ją mocno,
pomaga wspinać się w górę powoli.

Poręcz służyła nam do zabawy,
szybki zjazd po niej dawał radość,
widać nie ucierpiała wcale,
prowadzi schodami na strych,
do drzwi starych,które strzegą
skarb naszych pokoleń.

Tu ujrzałam mój świat,
przeżyłam szczęśliwe dzieciństwo,
tu dojrzewałam, byłam z Rodziną.
Witam stare ukochane kąty,
słychać jak skrzypi podłoga
pod moimi stopami,
to najmilsza rozmowa tego miejsca.

Drzwi oddają przeróżne odgłosy,
klamki mosiężne pamiętają dotyk,
niezliczoną ilość dłoni.
Wiatr hula w kanałach komina,
dając muzykę o różnych tonach,
jak również wyszukuje wszystkie szczeliny,
wydmuchując z nich stare dzieje.

Tak miło tu jest przebywać,
gdzie życie zbyt szybko minęło,
od nowa to wszystko wspominać,
i po prostu nie zapominać.

Przesyłam wszystkim serdeczne pozdrowienia , z niektórymi się niedługo uściskam, do miłego zobaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz