piątek, 6 stycznia 2012

Trzech Króli

Dzisiaj odbyłam ostatnią gimnastykę , miałam ładny spacer , lecz jest dosyć chłodno , to sprawia chłodny wiatr i brak słońca , jest + 5 stopni , idzie wytrzymać . Postanowiłam dzisiaj świętować z okazji Trzech Króli , tradycja wyniesiona z Polski się nas mocno trzyma , a poza tym, nie jest to zwykły dzień , tylko święto , i z tego powodu nie sprzątałam świątecznej dekoracji , zwykle odbywało to się po tym właśnie święcie . Czyli dzisiaj laba , wczoraj odwoziliśmy z Markiem Betti do domu , po 3 godzinach dzwoniła Karina,że szczęśliwie dojechała , wygodna podróż autem za 25 euro . Gdy wracałam z gimnastyki zobaczyłam otwarte okno u sąsiadów na drugiej ulicy obok nas , poznałam ich dwa lata temu , nie byłam u nich ponad rok , i odważyłam się do nich zadzwonić , otworzył mi mąż Zosi , i pogadałam z nim przy drzwiach na stojąco, bo Zosi nie było . Poprosiłam go o telefon , bo Oni mój mają , nieraz będę potrzebowała pomoc do laptopa , bo raz skorzystałam w ten sposób , ich syn przyszedł i pomógł mi w uruchomieniu laptopa . To znaczy laptop był ok. tylko , moje dyski trzeba było trochę wyczyścić , i mi w tym pomógł , potem żałowałam,że nie poprosiłam o ich telefon , teraz się zabezpieczyłam na wszelkie ewentualności .We wtorek 10.01. Marek ma termin do kardiologa, ale muszę wpierw od ogólnej zabrać skierowanie , czyli zawsze coś na głowie , nie ma zupełnego luzu. Przed chwilą był sąsiad z dołu i zabrał materac , mówił ,że Ania też z nim przyjechała, bo musi iść do lekarza, niezbyt dobrze się czuje . Mnie wczoraj tez dokuczała moja nóżka , dużo było chodzenia po schodach do metro , nie wszystkie ruchome działały , poza tym nerwy napięte, z powodu odjazdu Betti , spakować i sprawdzić, czy czegoś nie zapomniała .Dobrze porozmawiać tutaj z Polakami , bo zawsze się czegoś dowiem , mogę skorzystać z sanatorium w Polsce, nasze ubezpieczenie zapłaci , tylko lekarz musi wystapic z takim wnioskiem .Mam w styczniu termin u ortopedy i muszę się spytać, bo należy mi się to sanatorium .No właśnie Janka mi się pokazała na SKYPE, ładnie wygląda , ale za mocno szumi i dobrze wszystkiego nie słyszę. Dzisiaj robię dla mnie i dla Marka gimitlis , no coś do kawki , a ja moją nalewkę z aroni po kielichu wypiję z Markiem i takie to jest nasze świętowanie , a potem wieczorem wiadomości , no a teraz raczej sjesta , tylko Markowi Ona wychodzi , On od razu zasypia, a ja niestety w dzień nie mam szans na spanie , ale odpoczywam . Tyle na dzisiaj , do następnego pisania...pa....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz