wtorek, 19 maja 2009

Nowe życie

Rumia - rok 1988, były ważne wydarzenia rodzinne, nasze wyjazdy do Niemiec i przyjście na świat naszej wnuczki Agaty. Pierwszy wyjechał nasz jedyny synek Piotr, miał lat 18, i start w nieznane życie. Ukończył szkołę zawodową i pojechał do cioci Hani do Dani a dalej do Niemiec, gdzie już pozostał na stałe, taką podjął decyzję życiową. Dla naszej Rodziny był to rok niesamowitych decyzji, gorących dyskusji i rozmów, refleksji, wyjazdów, pożegnań, rozstań, rozpaczy i nadziei, najróżniejszych myśli, i ciągła niepewność, co nas czeka w przyszłości. Długo nie mogliśmy podjąć decyzji wyjazdu na zawsze, ja z Markiem nie byliśmy już młodzi, przed emeryturą, Monika miała jeszcze naście lat[12], córka Karina zamężna spodziewała się potomstwa, wszystko co posiadaliśmy zostawiliśmy Karinie, i wyjeżdżaliśmy po kolei. Piotr nas ciągle wzywał, i nie dawał nam spokoju, oczekiwał przyjazdu rodziny, sam radził sobie doskonale, ale nie chciał być sam. Marek z Moniką wyjechali w sierpniu, a ja dojechałam w listopadzie, mieszkali już w dużym mieszkaniu, oczekując mojego przybycia. Zanim opuściłam Polskę miałam wiele szczęśliwych przeżyć rodzinnych, nasza córka Karina urodziła szczęśliwie córeczkę Agatę, nasza pierwsza wnuczka przyszła na świat dnia 13. 10. 1988roku w szpitalu w Wejherowie, porodem kleszczowym. Nasza słodka kochana Agatka,była zadowolona jako noworodek, spokojna i szczęśliwa przy piersi swojej Mamuśki, nie sprawiała żadnych kłopotów, jak wszystkie noworodki płakała jak chciała jeść lub miała mokre pieluszki, i wszystkie czynności wykonywaliśmy przy niej z ogromną miłością, a przede wszystkim ja dumna Babcia, cieszyłam się z mojej pierwszej wnuczki, każdą chwilą spędzaną przy pielęgnacji, i mój wyjazd specjalnie wyznaczyłam na listopad. Spotkał mnie ten zaszczyt trzymania Agatki do chrztu świętego, i jestem jej Matka chrzestną, było mi bardzo smutno rozstać się z tą małą dzieciną, tak mocno ją pokochałam przez te sześć tygodni pobytu razem z nimi, i nagle musiałam to piękne przeżycie rodzinne przerwać i ich pożegnać, nie wiedząc jaka będzie przyszłość nas wszystkich. Nikt nie zna swojej przyszłości, i my również nie świadomi niczego ufnie czekaliśmy jutra. To jutro dla każdego z nas było inne, chciałam jednak napisać o Agatce, bo te moje zapiski, piszę z myślą o moich wnuczkach, chciałam coś im po sobie zostawić, być może będą chcieli coś wiedzieć o swoim dzieciństwie, czego potem się już nie pamięta. Agata z rodzicami nie była długo, miała cztery latka, gdy jej Rodzice się rozwiedli, była stanowczo za mała na taki dramat, a musiała się pogodzić, ze swoim losem, który jej się uszykował. Nie było to łatwe, bo była dzieckiem bardzo wrażliwym, i nigdy nie pogodziła się z tym,że musiała wychowywać w niepełnej rodzinie. Wychowywał Agatę Ojciec, bo nie chciał pozostać bez dziecka, bo już potem na świecie był jej braciszek Szymon, który pozostał przy Matce.Lata leciały i Agata rosła a na wszystkie wakacje, i ferie przyjeżdżała do matki do Bremen, bo tu Karina ułożyła sobie życie z nowym Partnerem. Nie zapomnę ciągłych pożegnań i łez i tych wszystkich przeżyć, i wreszcie Agata dorosła. Nadal jest bardzo wrażliwa, przez co nie omijają Ją silne przeżycia swoje i nie tylko swoje, lecz wszystkich co kocha.Ma ogromną wiedzę uczuciową i jest też bardzo inteligentna, i swoje kroki życiowe postanowiła stawiać sama. Studiuje Germanistykę, dobrze opanowała język niemiecki, bo niemalże przez 20 lat nieustannie wszystkie wolne chwile od szkoły dzieliła z matką i jej rodziną.Agata jest szczęśliwa, bo kocha i jest kochana, ma jasną przyszłość przed sobą, mieszka z ojcem i jego nowa rodziną, nie zawsze jest z nimi jej dobrze, ale stara się swoje życie pogodzić tak , żeby nie było to trudne a raczej pogodne. Wiem,że podoła wszystkim problemom, bo jej krótkie życie dało jej siłę ducha a to jest najważniejsze.Moja kochana wnuczko życzę ci żeby los obdarzył cię w wyjątkowe szczęście, bo na to zasługujesz.Dosyć dużo papieru mi zajęły te dzisiejsze zapiski, ale starczy miejsca dla wszystkich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz