poniedziałek, 1 czerwca 2009

Owoc miłości

Wyjechaliśmy wszyscy do Niemiec w 1988roku, a już 03.10.1989 został obalony mur w Berlinie i tym samym dokonało się Zjednoczenie Niemiec- wielkie wydarzenie historyczne.W związku z tym Rodziny ze Wschodu i Zachodu mogły się odwiedzać i przez to, nasze życie stało się weselsze, zaczęliśmy się wzajemnie odwiedzać. Urlopy latem spędzaliśmy w Rumi z Kariną i jej Rodziną. Wnuki, Agata i Szymon były naszą radością i przebywanie z nimi nas uszczęśliwiało. Latem w 1992 Karina wyjechała do nas do Niemiec z Anitą-koleżanką szkolną na urlop, a Ja z Markiem zaopiekowaliśmy się jej dziećmi. One miały wrócić do domu razem z Moniką, jednak Karina w tym terminie nie wróciła. Okazało się, że na Piotra Urodzinach 25. 07. byli koledzy Piotra, a jeden z nich był zaproszony dla Panienki Anity. Życie napisało swój scenariusz, i nikt nie miał na to wpływu, na tych urodzinach Karina z Petrem Brandt się zakochali, i nie było rady, potem już zostali parą. Było to czyste szaleństwo, Tadeusz pojechał po Karinę, a Ona nadal odmawiała powrotu, aż wreszcie wróciła, ale była już po słowie z Petrem, i potem wyjechała z Dziećmi do Niemiec.Małżeństwo Kariny się rozpadło, był to szok dla całej Rodziny w Polsce i Niemczech. Szalona, zwariowana miłość, opętańczo zawładnęła zmysłami tych dwojga, i nie było możliwości rozbicia tego związku. Nam bardzo szkoda było dzieci, i zaopiekowaliśmy się nimi od zaraz, żeby czuły się mniej opuszczone. Zamieszkali razem, początkowo z nami, a potem już na swoim, początek ich był bardzo ciężki, a my otoczyliśmy opieką i miłością dzieci, i w ten sposób chcieliśmy złagodzić im utratę ich rodzinnego domu. W tym czasie został poczęty nasz trzeci wnuk Sebastian.Urodził się 30. 10. 1993 roku w szpitalu w Bremen. Karina miała troje dzieci, i mieszkała blisko nas, i mogliśmy jej pomóc w wychowywaniu ich.Sebastian już od samego początku był ukochanym synkiem Kariny. Pamiętam jak wróciła od lekarza, w ręce ściskała USG płodu, a jej twarz promieniowała niesamowitym blaskiem, co udzieliło się wszystkim, i nie było już wątpliwości, że to dziecko miłości. Sebastiana ukochaliśmy wszyscy, śliczny chłopczyk, i bardzo słodki, nie sprawiał kłopotów wychowawczych. Charakterystyczne jest u niego, ogromne podobieństwo do dziadka Marka, zdjęcia dziadka z lat dziecięcych i młodzieńczych łudząco przypominają podobizny Sebastiana, że łatwo pomylić ich obu. Może z tego powodu Dziadek szczególnie pokochał, i upodobał sobie Sebastiana, myślę jednak, że w nasze życie wkroczył mały człowieczek i to On sprawił, że nasze życie stało się weselsze. Karina po uzyskaniu rozwodu z Tadeuszem poślubiła Ojca Sebastiana, i byliśmy już Rodziną. Szymon miał już towarzystwo brata, mieszkaliśmy wtedy w jednym bloku i pionie, my na 3 piętrze a Karina na 5 -tym. Sebastian bardzo kochał Dziadka, pewnego razu trzymał zdjęcie Dziadka w ręce, i wyszedł z naszego mieszkania. Marek go pilnował, i zapomniał zamknąć drzwi na klucz.Tymczasem Sebastian (miał wtedy dwa latka) zawędrował w siną dal, i upłynęło sporo czasu, gdy się zorientowaliśmy,że go nie ma.Wszyscy wybiegliśmy w poszukiwanie naszego Sebastiana, pomagali sąsiedzi, ja rowerem objechałam wszystkie możliwe ulice, Karina wpadła w histerię, wszyscy bliscy obłędu ze zmartwienia.Sąsiadka poznała Marka, bo ten mały chłopczyk trzymał Dziadka zdjęcie, i mówił Dziadek, jak nas zobaczyła pomogła nam szukać Sebastiana, i nasz uciekinier został odnaleziony dzięki tej sąsiadce, a ona poznala sąsiada na zdjęciu, które ściskało to dziecko.Prawie wszystkie wakacje dzieci przebywały z nami w Rumi, dlatego są dwujęzyczne.Sebastian był bardzo kochanym dzieckiem, i miłym, lubił nam okazywać miłość, przytulał się i był wyjątkowo uczuciowy, potrzebował dużo czułości, i sam tez nią obdarowywał wszystkich.Sebastiana pokochała Rodzina w Polsce i w Niemczech, bo nikomu nie sprawił przykrości, przeciwnie na każdym kroku dawał dowody miłości. Jednak jak to dziecko miał i ma do dzisiaj brak koncentracji, i ztego powodu dużo ucierpiał, a najwięcej w szkole. Od Szymona też obrywał w różnych okolicznośćiach i często się skarżył do Dziadka z tego powodu, bo wiedział,że go zrozumie.Dzisiaj Sebastian jest pięknym młodym człowiekiem, w tym roku skończy 16 lat, jest mądry i inteligentny, dalej uczuciowy i nie wstydzi się okazywac swoją miłość i oddanie do bliskich mu osób. Sebastian od urodzenia spędził najwięcej czasu z nami i w zwiazku z tym jest do nas bardzo przywiązany, i z wzajemnością, i w tym roku też spędzi z nami wakacje.Absolutnie nie można pominąć jego komizmu, lubił wszystkich rozśmieszać ( to pewnie ma po Babci Basi ), w szkole i w swoim gronie, gdzie czuł się dobrze. Robił zabawne miny, ruchy i też się przebierał, wykorzystując różne akcesoria, niektóre jego zabawne przebieranie i granie jest utrwalone na zdjęciach.Na tym zakończe pisanie o Sebastianie, tymczasem życie dla nas wszystkich idzie dalej, ano zobaczymy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz