środa, 15 kwietnia 2009

Moje pisanie ciąg dalszy

Zawsze jest tak samo, że czas przed świętami jest bardziej napięty i jedno zajęcie goni drugie. Mamy osiągnąć spokój i wyciszenie wewnętrzne ale jest to przeważnie nieosiągalne. Winę za ten stan rzeczy ponosimy sami swą nadmierną ambicją w wykonywaniu wszystkich czynności w krótkim czasie, co w efekcie daje ogromne zmęczenie i oczywiście same dni świąteczne są już końcem naszych starań i oczekiwana przez nas radość pryska. Ja z Markiem od lat spędzamy Święta z naszymi Rodzinami i w związku z tym jesteśmy goszczeni a to zmienia dla nas czas oczekiwania na radosny od samego początku.Spotkania z Rodziną są dla nas miłym przeżyciem, pełne miłości i wrażeń, co długo zostaje w pamięci. Pogoda w tym roku dopisała jest cały czas słonecznie,mogliśmy posiedzieć na tarasie i nasze opowiadania o życiu minionym i obecnym kontynuować w bliskim gronie.Wiele się już zapomniało i niektóre wydarzenia z trudem wyszukujemy w pamięci,jednak zawsze jest ktoś co bardziej szczegółowo opowie jakieś wydarzenie Rodzinne i wtedy z radością przytakujemy,że właśnie tak było.Każdego roku w naszym życiu coś się zmienia, jedni odchodzą na zawsze a nowe życie zaczyna mały człowieczek,który swym krzykiem oznajmia przybycie.Tak jest od zawsze i jest to normalna kolej rzeczy.

3 komentarze:

  1. Pięknie piszesz babciu :) Naprawdę!!

    OdpowiedzUsuń
  2. gratulacje dla nowej pisarki polskiej basi k. kochana mamusku jestem dumna z ciebie
    twoja coreczka karinka

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem i żyję dzięki Wam moje kochane Dzieci i Wnuczęta Wasza Mama i Babcia Basia

    OdpowiedzUsuń