czwartek, 15 grudnia 2011

Wkrótce

Wszystko co miłe i piękne wkrótce się wydarzy, a więc, będą przychodziły codziennie karty świąteczne z życzeniami od bliskich i drogich nam osób, wkrótce będzie ostatni weekend i tydzień adwentu . Wszystko z Markiem zaplanowaliśmy i razem zabieramy się do roboty od poniedziałku , konkretne działania kulinarne świąteczne .Marek robi pasztet , mówi się Marek, ale ja razem z nim pracuję , wiele czynności przypada mnie , mielenie potraw przez maszynkę to moja domena , no dziwne , ale Marek te pracę zostawia dla mnie , ważne ,że robota nam idzie i z tego się cieszę. We wtorek gotujemy już grzyby, które są nam potrzebne do pierogów , wywar naleję do litrowych słoików i zamknę je sposobem , do góry dnem , spokojnie mogą stać do wigilii, a potem ją tylko doprawię. Pierogi wymagają z mojej strony więcej wysiłku , więc zrobimy je wcześniej , albo surowe zamrozimy , albo na dwie raty je zrobimy nie w jednym dniu , pracy przy tym sporo , ale też bałaganu , i jak już nasi goście będą , to ten bałagan w kuchni blokuje wszystkie inne czynności . Planuję to wszystko dokładnie , bo ma nam to sprawić przyjemność a nie udręczenie , a poza tym na gotowaniu przygotowania do świąt się nie kończą , ale trzeba przyznać ,że w większości zajęć , niestety tak , i dlatego dobra organizacja gwarantuje powodzenie ,że nasz nastrój świąteczny nas wszystkich uszczęśliwi . Podchodzimy do tego wszystkiego z Markiem spokojnie , najważniejsze , żeby zdrowie do końca dopisało , i nie było niespodzianek pogodowych , jakieś śnieżne nawałnice i inne zimowe przeszkody . Dzisiaj coś nasi synoptycy -spece od pogody , coś przebąkiwali , że jednak śnieg może się pojawić na święta , ale póki co , mamy ciągle ciepło , deszcz co prawda popaduje, ale to konieczne, bo tej jesieni było krucho z deszczem i nawet mówiło się o jesiennej suszy , tego zjawiska podobno nie mieliśmy od ponad 50 lat , jesień zawsze nam się kojarzyła z obfitymi opadami deszczu i silnymi wichurami . I wreszcie wkrótce spotka nas coś miłego , spędzenie z kochanymi wnukami świąt Bożego Narodzenia , Nowy Rok powitamy chyba z Elisabeth, chłopaki jadą na Sylwestra do Bremen , i nasze życie poleci dalej , aby w zdrowiu i do wiosny, też wkrótce .....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz